W Publicznej Bibliotece Polonijnej w Astanie została otwarta wystawa poświęcona polskim Tatarom. Wydarzenie odbyło się w ramach okrągłego stołu poświęconego Rokowi Cywilizacji Turkijskiej.
W spotkaniu, zorganizowanym przez Centralny System Biblioteczny (CSB) stolicy w Centralnej Bibliotece Miejskiej im. M. Auezowa, uczestniczyły Gulbadan Madibajewa, dyrektor CSB, Marat Absemetow, znany ekspert, profesor, doktor nauk historycznych, akademik Akademii Sztuk Republiki Kazachstanu, Selim Сhazbijewicz, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny RP w Astanie, Bairas Azamatow, autor projektów społecznych na rzecz rozwoju języka i kultury baszkirskiej, Aigul Diсhanbajewa, młodszy pracownik naukowy Działu Archeologii i Etnografii Muzeum Narodowego Kazachstanu, Rinat Dussumov, wiceprezes Stowarzyszenia „Polska Jedność” i dyrektor Publicznej Biblioteki Polonijnej.
"Nie wszyscy wiedzą, ale w Polsce też jest kawałek cywilizacji turkijskiej - Tatarzy polscy lub polsko-litewscy. Jak doszło do ich pojawienia się w naszym kraju? Pod koniec XIV wieku Czingizid Tochtamysz, który w latach 1380 - 1395 był chanem Złotej Hordy, po kolejnej walce o tron uciekł wraz z rodziną do Wielkiego Księstwa Litewskiego (państwo wschodnioeuropejskie istniejące od połowy XIII wieku do 1795 roku na terenie współczesnej Białorusi, Mołdawii, Polski, Rosji, Ukrainy i krajów bałtyckich). Wraz z nim przybyła część Tatarów. Jako grupa etniczna Tatarzy polsko-litewscy ukształtowali się na przełomie XIV i XV wieku z tych, którzy weszli na służbę Wielkiego Księstwa Litewskiego ze Złotej Hordy, później z Wielkiej Hordy i Chanatu Krymskiego. Przez całe wieki służba wojskowa była głównym zajęciem Tatarów polsko-litewskich. Na przykład Tatarzy stanowili znaczną część sił konnych Wielkiego Księstwa Litewskiego i brali udział w bitwie pod Grunwaldem (15 lipca 1410 r.) - jednej z największych bitew średniowiecznej Europy” - powiedział w swoim wystąpieniu Salim Chazbiewicz.
Jak mówi dyplomata, dziś polscy Tatarzy, mimo utraty ojczystego języka w procesie asymilacji, zachowują swoją kulturę i wiarę - zdecydowana większość tej grupy etnicznej identyfikuje się jako muzułmanie. W kraju istnieje kilka meczetów, z których najbardziej znane znajdują się w tatarskich wsiach Kruszyniany i Bohoniki na wschodzie Polski oraz w Gdańsku, gdzie społeczności muzułmańskiej przewodzi syn Selima Chazbiewicza - Olgierd.
Trzeba podkreślić, że ambasador, który od 2017 roku reprezentuje Polskę w Kazachstanie, pochodzi ze szlacheckiej rodziny polsko-litewsko-tatarskiej. Selim Chazbiewicz jest politologiem, pisarzem, publicystą, profesorem, poetą i działaczem społeczności tatarskiej. W 1991 roku uzyskał stopień doktora na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na podstawie rozprawy „Ideologie polskich muzułmanów w XX wieku”. W 2002 roku uzyskał tytuł doktora nauk politycznych, również na UAM, na podstawie pracy o walce politycznej Tatarów krymskich o zachowanie tożsamości narodowej i niepodległości państwowej po II wojnie światowej.
Wiersze S. Chazbijevicia znalazły się w antologii Tatarów polskich. Opublikował wiele prac związanych z kulturą i historią Tatarów polskich, litewskich i krymskich. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Przez wiele lat pracował w tatarskich mediach działających w Polsce. Był współzałożycielem i przewodniczącym Rady Centralnej Związku Tatarów w Rzeczypospolitej Polskiej, a także współprzewodniczącym Zjednoczonej Rady Katolików i Muzułmanów.
„Mamy określenie „Polscy Piewcy Kazachstanu” przez analogię do tytułu książki o tym samym tytule autorstwa Ryszarda Badowskiego, który w swoim czasie zebrał w jednym zbiorze opowieści i biografie znanych Polaków, którzy z różnych powodów trafili na kazachską ziemię. Chciałbym się skupić na trzech osobowościach, moim zdaniem najważniejszych. Pierwsza to Adolf Januszewicz, który podobno przewidział przyszłość współczesnej stolicy Kazachstanu. Polski literat i etnograf, w pierwszej połowie XIX wieku został zesłany na Syberię, skąd trafił na rozległe tereny Wielkiego Stepu. Znany jest ze swoich historycznych i etnograficznych notatek o Kazachach: jego książka „Dzienniki i listy z podróży po stepie kirgiskim” została przetłumaczona na kilka języków. Dziś wielu badaczy twierdzi, że Januszkiewicz, który opanował język kazachski, wniósł wielki wkład w etnografię, a jego pamiętniki i listy stały się bezcennymi dokumentami w historii Kazachów. W tym roku przypada 220. rocznica urodzin Januszkiewicza. Od czterech lat przy naszej organizacji działa Gabinet Języka Polskiego im. Januszkiewicza. Dzięki wsparciu Ambasady RP organizujemy coroczne Dni Januszkiewicza. Dosłownie niedługo ogłosimy wyniki drugiego konkursu republikańskiego „Adolf Januszkiewicz i Kraina Wielkiego Stepu”, w którym biorą udział dzieci z całego kraju, bez względu na narodowość” - powiedział Rinat Dussumov.
Drugą osobowością jest polski poeta i pisarz Gustaw Zieliński, najbardziej znany z poematu o życiu plemion kazachskich „Kirgiz” (1842), który został przetłumaczony na kilka języków. Żył i tworzył w tym samym czasie co Januszkiewicz. Uważa się, że szczegóły i fabuła poematu zostały w dużej mierze zapożyczone z listów do niego A. Januszkiewicza, który uczył się języka kazachskiego i zbierał kazachski folklor, natomiast Januszkiewicz, gorący zwolennik Kazachów, prosił Zelińskiego o przedstawienie Kazachów w pozytywnym świetle.
Trzecim był Aleksander Zatajewicz, muzyk, etnograf, kompozytor i Ludowy Artysta Kazachskiej SRR. Zatajewicz był nazywany „ojcem kazachskiej piosenki”, ponieważ był jednym z pierwszych kolekcjonerów kazachskich pieśni i melodii. Wydał, które stanowią antologię kazachskiego folkloru muzycznego od czasów starożytnych do lat 30. XX wieku.
„Trzy osobowości, które będąc raz na kazachskiej ziemi, zainspirowały się Kazachami i ich kulturą i z wdzięczności starały się zrobić wszystko, aby naród Wielkiego Stepu był znany daleko poza jego granicami. Dziś tradycję Polskich Piewców Kazachstanu kontynuuje nauczycielka języka polskiego Justyna Całczyńska. Od dwóch lat pracuje w Kokshetau, wcześniej przez dwa lata uczyła w Astanie, a nieco wcześniej w Ałmaty. Podczas pobytu w Kazachstanie zjeździła praktycznie cały nasz kraj (od dużych miast po małe wioski). Jest zakochana we wszystkim co kazachskie, uwielbia Abaja (próbując wszędzie znaleźć jego pomniki lub wszystko co z nim związane). Ponadto zrobiła wiele zdjęć przyrody Kazachstanu” - powiedział R. Dussumov.
Dyskusja trwała podczas otwarcia wystawy fotograficznej o polskich Tatarach, zorganizowanej przez Ambasadę RP i Publiczną Bibliotekę Polonijną, działającą przy Stowarzyszeniu „Polska Jedność” na bazie Centralnej Biblioteki Miejskiej im. M. Auezowa.
Na 15 planszach znajdują się archiwalne zdjęcia, ilustrujące życie Tatarów polsko-litewskich od momentu ich przybycia na tereny obecnej Polski. Ekspozycję uzupełnia wystawa fotograficzna dotycząca obchodów w Polsce Sabantuja - najbardziej znanego święta tatarskiego, oraz ekspozycja książek przedstawiająca Selima Chazbiewicza i światowej sławy polskiego pisarza Henryka Senkiewicza, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, który był z pochodzenia polskim Tatarem.
Wystawa potrwa do końca kwietnia.